NO TO TERAZ PARTER
Panowie murarze niemal z prędkością światła uwinęli się z postawieniem całego parteru, dlatego tylko 1 zdjęcie udało mi sie zrobić na tym etapie. Piękne budynki za domem nie należą do nas i w planach ma tu być wspaniała ściana ze szmaragdów, która przysłoni nam ten widok ;-)
Kiedy zabrałam się za upamiętnianie kolejnych etapów powstawania naszego domku parter stał już w całej okazałości. Oczywiście nie obyło się bez kilku zmian, które wprowadzone w odpowiedniem momencie pozwoliły uniknąć kilku błędów projektowych.
Pierwsza i podstawowa sprawa, to nieuwzględnienie przez architekta powiększenia okien w jadalni - mogliśmy sobie na to pozwolić ze względu na brak stropu w tej części domu. Oj gdyby to nie zostało wyłapane, to dom straciłby swój urok od strony ogrodu:
Okno w garderobie zostało wypośrodkowane bez uwzględnienia szafy w zabudowie w tym pomieszczeniu, w wyniku czego pewnie zachodziłaby ona na okno, bądź musiałaby być strasznie płytka. Dobrze, że to też poprawiliśmy i okno zostało przesunięte:
A to nasze pomieszczenia na parterze :-)
Salon:
Widok z salonu na korytarz, jadalnię i kuchnię:
Kuchnia i pustka nad jadalnią:Korytarz od strony salonu i wejście do domu:Jadalnia:Łazienka:Wiatrołap:Kotłownia:Korytarz i miejsce na przyszłe schody:
A tutaj już szalowanie i zalewanie stropu. Było co robić.